Dobrze czasem zrobić coś dobrego dla siebie! Dlatego kiedy dziś rano naszła mnie ochota na coś słodkiego, zaczęłam szukać czegoś smacznego ale i zdrowego na różnych blogach kulinarnych i fit. Jako, że ostatnie miesiące to dla mnie czas odkryć takich pasji jak gotowanie/pieczenie i nieszczególnie przejmuję się nawet jak nie wyjdzie za dobrze – zakasałam rękawy i zabrałam się do pracy!
Efekty możecie zobaczyć poniżej. Przygotowałam pyszniutkie i zdrowe fit muffinki. W smaku wyszły bardzo dobre, bo nie za słodkie, delikatne, mięciutkie i puszyste. Nie do wiary, że nie mają w składzie mąki (trochę się bałam, że przez to nie wyjdą). Przepis poniżej to efekt zmodyfikowanych i wymieszanych przepisów jakie znalazłam.
Poza tym, jeszcze jedna niespodzianka 😉 W oparciu o „kalkulator kalorii” z tej strony: https://www.drlifestyle.pl/dietetyka/odchudzanie/jak-liczyc-kalorie/ podliczyłam, że robiąc 12 babeczek, każda z nich będzie miała około 130 kcal. Jest to oczywiście wartość orientacyjna.
P.s. Może to dobra alternatywa na Tłusty Czwartek? Zwłaszcza dla osób, które jak ja za pączkami nie przepadają 😉
Przepis na babeczki z pięciu składników! To takie proste.

Zatem do dzieła!
Składniki:
- 2 dojrzałe banany
- 1 jajo
- 1 łyżka syropu z agawy
- 1/2 łyżeczki sody oczyszczonej
- 180 g masła migdałowego (ja kupiłam w Rossmannie słoiczek 180 g i cały zużyłam, możecie użyć też naturalnego masła orzechowego, wówczas użyjcie 1 szklanki masła)
- opcjonalnie: niewielka ilość pokruszonej ciemnej czekolady dobrej jakości
Wszystkie składniki zmiksowałam w blenderze kielichowym na gładką masę (oprócz czekolady). Masę rozlałam do blaszki z formą na muffiny – u mnie 12 sztuk. Połowę z nich posypałam czekoladą, połowę zostawiłam „bez niczego”.
Piekarnik rozgrzałam do 200 stopni i włożyłam blaszkę z babeczkami. Piekłam około 15 minut (sprawdzałam w trakcie wykałaczką czy muffiny w środku są już upieczone). Po wyłączeniu piekarnika trzymałam blachę w środku jeszcze około 5 minut.
Po ostygnięciu wystarczy wyjąć babeczki z formy i można jeść!
Myślę, że takie babeczki ze względu na niską kaloryczność ale także dobry skład mogą być świetną przekąską do pracy czy szkoły. Poza tym łatwo je spakować i zabrać ze sobą.
Dla mnie to naprawdę odkrycie i już wiem, że ten przepis zagości na stałe w naszej kuchni!